Okres karnawału był okazją do urządzenia w DDP balu maskowego. Podczas zabawy głównie chodziło o to, aby tak się przebrać, by stać się nierozpoznawalnym dla reszty balowiczów. Przynajmniej na początku imprezy:) Zamierzenie to udało się zrealizować, co obok muzyki i zabawy na parkiecie stanowiło ogromną atrakcję. Stroje nie były bardzo wyszukane, ale pomysłowe. Królowały maski, które zostały wykonane podczas zajęć terapii plastycznej.
Można było więc spotkać księżyc, słońce lub tajemniczą damę w
kapeluszu.
Ogromne uznanie zdobyły osoby, które poprzez przebrania
wcieliły się w postacie baby-jagi z miotłą i wspaniałym ogromnym,
haczykowatym nochalem, diabełka, który dumnie prezentował ogonek,
cyganki oraz pracownika gospodarczego. Ta ostatnia postać długo nie
była rozpoznana z uwagi na fakt, iż w postać mężczyzny wcieliła się
kobieta- Pani Weronika. Gratulujemy poczucia humoru i odwagi.
Ponieważ nasza zabawa zbiegła się z „tłustym czwartkiem” poczęstunek
stanowiły pączki oraz faworki upieczone przez nasze zdolne
babcie-kuchareczki. Wypieki zostały spałaszowane ze smakiem.