26 czerwca (czwartek) sekcja OS zaplanowała organizację najprawdziwszej sobótki połączonej z pieczeniem kiełbasek i poszukiwaniem kwiatu paproci. Pogoda spłatała nam jednak figla i zamiast upragnionego słońca na niebie widać było tylko ciężkie, deszczowe chmury. Przeciwności losu są jednak po to, by je dzielnie pokonywać. Tak też zrobiliśmy. Panowie zajęli się rozpalaniem ognia i grillowaniem, panie zaś plotły piękne wianki. Pośrodku jadalni nimfy leśne ustawiły magiczne oczko wodne, porośnięte ziołami i kwiatami.
Tak przygotowani uroczyście rozpoczęliśmy sobótkę. Najpierw poznaliśmy tradycje i obrzędy związane z Nocą Kupały, a potem odwoływaliśmy się do wspomnień z dzieciństwa i młodości. Przypomnieliśmy również legendę o kwiecie paproci. Jak się okazuje każdy z nas ma inne wyobrażenie o nim, co najlepiej widoczne było podczas warsztatów plastycznych. Seniorzy chętnie włączyli się do zabawy, tworząc interesujące obrazki. Po degustacji kiełbasek nadszedł czas na wspólne śpiewanie przy wtórze harmonii, tańce, a nawet brodzenie w zimnej wodzie. Wszystkim tego dnia dopisywał doskonały humor, i nawet słońce w końcu wyszło zza chmur. Sobótkowe czary jednak się sprawdzają…